Forum Klub Istot Aspołecznych Strona Główna Klub Istot Aspołecznych
Paradoks? Tylko troszeczkę.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zażalenie nr 1/08/coś-tam
Idź do strony 1, 2, 3 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Klub Istot Aspołecznych Strona Główna -> księga skarg i zażaleń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karol




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciężko określić...

PostWysłany: Nie 160436, 09/03/2008    Temat postu: Zażalenie nr 1/08/coś-tam

Co tu tak cicho? Może ktoś by się odezwał, napisał jak po sesji, jak przed maturą...
:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sugar




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 231143, 11/03/2008    Temat postu:

Mój indeks stracił cnotę - w tym semestrze mam same 4 i 5, dodatkowo jedno ndst z literatury :D
Poza tym fajnie, miałam ponad 3 tygodnie wolnego, jak zwykle walczę z planem i organizacją mojego instytutu. Na uczelni mam więcej godzin włoskiego niż francuskiego.
Przeprowadziłam się do nowego akademika, który jest więcej niż ch****y i mam sąsiada z tanzanii. W telegraficznym skrócie tyle. Resztę dopiszę, kiedy inni ruszą 4 litery ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karol




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciężko określić...

PostWysłany: Śro 101012, 12/03/2008    Temat postu:

To mój indeks "puścił się" już w zeszłym roku ;] Ale teraz trzymam go już krótko i nie będzie się z jakimś podejrzanym towarzystwem kręcił, co to to nie.
3 tygodnie wolnego... Fajnie. Ja miałem 1,5 tylko, ale i tak już o nich zapomniałem. Plan w tym semestrze nie jest nawet najgorszy, jak wywaliłem z niego kilka wykładów, stał się całkiem znośny.
Ja się nigdzie nie przeprowadzałem, współlokator dalej ten sam, a że go ciągle nie ma to prawie jakbym mieszkał sam ;]
I teraz pora na resztę ;] Ciekawe, czy w ogóle ktoś tu zajrzy jeszcze ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sugar




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 210926, 16/03/2008    Temat postu:

Znowu muszę ja? Pffffff...
Szczerze mówiąc, Karolu, nas chyba tak matura nie pochłaniała (pewnie zgarnę od Aśki , że to nie matura tylko inne mega-super-ważne sprawy :>). Skorzystam z wolnego czasu antenowego i dokończę o sobie.
Zdarzyło mi się być zauroczoną, kilkakrotnie :>; a raz to nawet prawie poważnie - co weekend byłam w warszawie; przeszło szybciej niż przyszło, dzięki bogu. Razem z moją przeprowadzką zbiegła się przeprowadzka mojego instytutu, który ma być remontowany i w związku z tym zajęcia mam w 4 różnych miejscach Wrocławia. Poza tym jutro jest poniedziałek a ja mam wf na 8 rano.
Znowu telegraficznie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mi
Administrator



Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: do lipca gdańsk, od lipca paryżewo

PostWysłany: Pon 180605, 17/03/2008    Temat postu:

masz sąsiada z Tanzanii? :>

ja skrzętnie udaję, że się uczę do matury. jak na razie to, ekhm, wosu nie ruszyłam, polski porzuciłam, bo i tak się go nie da nauczyć, a z historii jestem w średniowieczu :D życzcie mi powodzenia...

w związku z tym, o ile będę miała wystarczająco dużo kasy, żeby się utrzymać, zawitam w październiku w stolicy, albowiem tylko tam (o ile wiem) w rekrutacji na romanistykę biorą pod uwagę tylko francuski. znaczy tylko tam i na ten kierunek mam szanse się dostać.

poza tym też chcę się uczyć włoskiego.

a jeszcze poza tym chcę wyjechać w wakacje do paryża. na razie szukam jakiejś sympatycznej rodziny, która chciałaby mnie jako au pair, ale jeśli znacie jakąś inną przyjazną pracę, niewymagającą cudów i przyzwoicie płatną, to piszcie :) może raczę skorzystać :P

zaś Paweł wyjeżdża do Stanów na prawie cały rok. ale to już on opowie o sobie... ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SirShrek




Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Danzig

PostWysłany: Pon 190737, 17/03/2008    Temat postu:

Ano, wyjeżdża :D

Na 9 miesięcy tylko i li, wprawdzie, i dopiero w połowie sierpnia, ale za to całkiem sam i studiować aktorstwo i inne teatralne rzeczy.

No ale najpierw trzeba maturę zdać. A z uczeniem się do niej jest u mnie gorzej niż u Aśki. Wygląda to tak:
- WOS jest banalny, zdam bez problemu [haha, próbny WOS mnie rozwalił, ALE przecież to tylko udowadnia, że na oficjalnym egzaminie będzie łatwiejszy, wszak zawsze tak jest...]
- historię zdaje podstawową, jakoś sobie dam radę, skoro z próbnej miałem sześćdziesiątkilka procent...
- polskiego się nauczyć nie da, więc nawet nie zacząłem - w przeciwieństwie do Asi, gupka.
- z angolem sobie poradzę, jako że mam naturalne zdolności lingwistyczne i przygotowuję się troszkę do TOEFLa. A to podobny poziom. Więc angol to banał.
- prezentacja na ustny polski... pfff, temat banalny, mogę improwizować na podstawie jakichśtam tekstów. A planszy ani prezentacji i tak im nie będę robił, niedoczekanie.
- ustny angielski - przecież w sytuacjach stresowych dostaje się flow i jakoś leci gadka. A nie ma przecież tak złego losu, ze wypadnie mi temat sportu czy aktywności fizycznej albo nuklearnej...




Widzicie, beznadzieja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sugar




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 210946, 17/03/2008    Temat postu:

Aśka, na miłość boską, nie studiuj romanistyki ! :D Serio, nawet w warszawie nie ma to większego sensu. Jeśli chcesz się dowiedzieć jakie rzeczy się wyrabia na tych, ekhm, za przeproszeniem studiach to się odezwij, profesjonalnie Cię zniechęcę :>
Au pair nie polecam, nie polecają też moje koleżanki. Nie łudź się, że nauczysz się języka, czy czegokolwiek innego, szkoda wakacji :) Poza tym, nie zarobisz, przy dobrych wiatrach zwrócą Ci się koszty podróży..
Moja przyjaciółka planuje wakacje w holandii, co zabawniejsze, okazało się, że ze mną :> Praca oczywiście mnie czeka, plewienie marihuany to nie będzie ale może w zastępstwie coś równie przyjemnego ;)

Paweł : Aktorem chcesz być? A czy w stanach dają lekcje dykcji w wersji polish? :>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mi
Administrator



Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: do lipca gdańsk, od lipca paryżewo

PostWysłany: Pon 221019, 17/03/2008    Temat postu:

SirShrek napisał:
ustny angielski - przecież w sytuacjach stresowych dostaje się flow i jakoś leci gadka. A nie ma przecież tak złego losu, ze wypadnie mi temat sportu czy aktywności fizycznej albo nuklearnej...


taaa, ja niby dostanę flow 21 maja (kiedy wszyscy będą już na wakacjach!) o 8 rano na rozsz. francuskim :]

co do au pair, to ja akurat znam ludzi, którzy polecają... jak zawsze, zależy na kogo się trafi. a kasa mi niepotrzebna, planuję z tego co dostanę zwiedzić dogłębnie paryżewo, opłacić powrót do polski + kilka dni w niemczech u brata oraz ew. pojechać na tydzień gdzieś na południe europy pod namiot. czyli mieć w miarę darmowe wakacje właśnie :)

a co do profesjonalnego zniechęcania, mogę odezwać się kiedyś na gadu, z radością posłucham... szczególnie jak zaproponujesz coś w zamian ;) a poważnie to wcale nie chcę studiować romanistyki, sprawa interesuje mnie średnio - choć język bardzo lubię - ale francuski to jedyna matura którą mam szansę zdać na ponad 90%, nie czarujmy się... ;)

zaprawdę powiadam wam, nie chcę już być maturzystką. chcę do przedszkola. buuu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mi dnia Pon 221028, 17/03/2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karol




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciężko określić...

PostWysłany: Wto 180616, 18/03/2008    Temat postu:

W przedszkolu było fajnie. Ale na studiach też jest. Można się nie uczyć cały semestr, imprezować, a na koniec pomęczyć się trochę w sesji i jest gicior. To jeśli chodzi o stereotypy, to chyba tyle ;]

A co do nauki do matury - jest dopiero połowa marca, naprawdę nie jest źle. Poza tym macie fajnie, bo Wielkanoc jest już, a 2 lata temu to była tuż przed maturami ;P Nie wiem co to ma do rzeczy, ale jakoś to można wykorzystać. Poza tym, żeby nie było Wam smutno, to ja też w tym roku jeszcze raz zdaję maturę, będzie fajnie i w ogóle :P

A w ogóle to podejście Pawła jest zdrowie i jak najbardziej wskazane ;] Co do matury rzecz jasna, a i co do USA też niezłe. Tylko właściwie jak już się tam wykształcisz, to od razu podbij Broadway, co się będziesz rozdrabniał. A jak już podbijesz, to zafundujesz aspołecznym znajomym bilety na jakieś Twoje przedstawienie i aspołeczni znajomi Cię tam odwiedzą ;D

I dlaczego Malwina kiedy była co tydzień w Warszawie nigdzie o tym nie wspomniała ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mi
Administrator



Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: do lipca gdańsk, od lipca paryżewo

PostWysłany: Wto 200832, 18/03/2008    Temat postu:

z czego poprawiasz maturę? znaczy że startujesz w końcu na psychologię? (bo dobrze pamiętam, że to miała być psychologia?)

plus wielkanocy teraz jest taki, że pomiędzy wielkanocą a maturą jest jeszcze dużo czasu na imprezy - bo w czasie wielkiego postu imprezowe towarzystwo się wykrusza ;P


Cytat:
W przedszkolu było fajnie. Ale na studiach też jest. Można się nie uczyć cały semestr, imprezować, a na koniec pomęczyć się trochę w sesji i jest gicior. To jeśli chodzi o stereotypy, to chyba tyle ;]


taaa.... :)
ale i tak wolę przedszkole.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mi dnia Wto 200832, 18/03/2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karol




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciężko określić...

PostWysłany: Wto 210904, 18/03/2008    Temat postu:

Z angielskiego, rozszerzonego, bo okazało się, że te 62% zdobyte w maturalne popołudnie to za mało.
Tak, na psychologię, ale nie w końcu, a znowu; rok temu mi się nie udało ;) Pewnie w tym też się nie uda, bo na maturze z matmy ucieli w cholere materiału i jest łatwiej, no ale co szkodzi spróbować :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mi
Administrator



Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: do lipca gdańsk, od lipca paryżewo

PostWysłany: Wto 210942, 18/03/2008    Temat postu:

zawsze możesz też poprawić matmę :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sugar




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 210944, 18/03/2008    Temat postu:

W przedszkolu było fajnie przede wszystkim dlatego, że kierowniczką była moja ciocia, a zastępcą moja babcia :D I dzięki temu nigdy nie musiałam jeść duszonej marchewki, której tak nie znoszę :>

Karol: jeśli następnym razem (chociaż chwilowo się na to nie zanosi) będę w stolicy, bez chłopaka ani pochodnych, to gwarantuję że będziesz wiedział :> wtedy spędzałam tam tylko weekendy i trochę głupio byłoby powiedzieć 'kochanie, spotkajmy się z moim kolegą, którego na oczy nie widziałam, poznałam na blogu o którym nie wiesz, i czasami gadamy na forum dla aspołecznych". sam jesteś facetem, pomyśl ..:>

Aśka: odezwać się jak najbardziej możesz. W zamian może być wiele rzeczy, bo żeby dostać się na studia nie trzeba mieć 90 % z matury, czego jestem najlepszym przykładem :D oprócz francuskiego dostałam się na politologię i dziennikarstwo (chociaż to dość przykra historia), nieskromnie podejrzewam, że nie miałabym problemów z jeszcze paroma kierunkami. to wszystko wbrew pozorom nie jest takie straszne, trzeba mieć dobrą średnią z matur. poza tym na filologii świat się nie kończy, chociaż francuski jest do przeżycia; mam tylko jedną prośbę, a właściwie błaganie : nie idź na polonistykę :> Co do au pair to się upieram i podtrzymuje moje zdanie :>

Ps. dlaczego druga aśka sobie poszła?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mi
Administrator



Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: do lipca gdańsk, od lipca paryżewo

PostWysłany: Wto 231114, 18/03/2008    Temat postu:

nie wiem, trzeba jej chyba dać znać na blogu, bo pewnie nie podejrzewa, że tu się coś dzieje.

jak ani na romanistykę ani na polonistykę to na co wg ciebie mam iść? :D a, no tak, rozważam jeszcze filologię klasyczną, ale to tylko w opcji zakładającej pozostanie w gdańsku. razem z którymś z wymienionych.

a z matury może 90% mieć nie trzeba, ale z kolei 50% też nie należy... no dobra, z wosu więcej.

skoro rozwijamy temat przedszkoli, to w moim nie pracowała ani ciocia, ani babcia, a i tak każdy mógł mieć specjalne życzenia co do posiłków (choć pamiętam, jak wstydziłam się powiedzieć, że nagle tak jakby przestałam lubić kaszę mannę... :D). poza tym wtedy jak rozróżniało się poszczególne literki to było się superwykształciuchem... teraz to już nikogo nie rusza. chlip.



btw. właśnie znalazłam sobie rodzinę z sześciorgiem dzieci :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karol




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciężko określić...

PostWysłany: Śro 101022, 19/03/2008    Temat postu:

Malwina: No dobra, coś w tym jest. Ale teraz miałabyś łatwiej, bo już mogłabyś przyznać, że widziałaś na oczy, co prawda na ekranie tylko, ale zawsze coś ;) Swoją drogą, to ciekawe, czy zareagowałby podobnie do mnie ;>

A mnie w przedszkolu raz przedszkolanka zbiła (chociaż ja tego do dziś nie pamiętam, dziwne...) i potem ją wyrzucili z pracy :/ Od dzieciństwa łamałem ludziom życie.

Mi: Już mi się nie chce matmy licealnej uczyć, wystarczy mi, że zagrzebałem się w tej obecnej. Aktualnie pokochałem estymatory i wyciskam z nich ile się da :D
A Asi drugiej na blogu to chyba nie ma sensu dawać znać, bo napisała, że kończy i w ogóle.

I jeszcze ogólnie protestuję przeciwko nepotyzmowi w przedszkolach! Mnie zmuszali do jedzenia marchewki duszonej, tak że dopiero teraz straciłem do niej obrzydzenie :P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Klub Istot Aspołecznych Strona Główna -> księga skarg i zażaleń Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 1 z 34

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin