Klub Istot Aspołecznych

mi · Wysłany: Śro 01218, 21/06/2006 Temat postu: Na dobry początek...

Dzień dobry, mam na imię Asia i lat 17. Mieszkam w najpiękniejszym mieście świata. Lubię czekoladę z bakaliami i tulipany, nie lubię, bardzo nie lubię, wstawania przed świtem. Jestem słownikiem, marzenioholiczką, pseudointelektualistką, megalomanką, wiecznie czegoś zapominam i w ogóle nie warto się ze mną zadawać. Prorocze sny mówią mi, że zginę wpadając pod tramwaj; staram się nie pomagać losowi, ale gdy się zamyślę, nie bardzo wychodzi...

karol · Wysłany: Śro 90940, 21/06/2006 Temat postu:

Dzień dobry, mam na imię Karol i jestem aspołecznikiem. Wczoraj zostałem ochrzczony encyklopedią, zupełnie dla mnie niezrozumiale. Na żadnym forum nie mogę długo wytrzymać, bo jestem aspołecznikiem. Wyjątkiem jest blog, na którym domagam się normalności. Szkoda, że nie mogę się jej doczekać. Zginę młodo, bo po co żyć długo? Zobaczymy, jak długo wytrzymam tutaj... :)

bzium · Wysłany: Śro 130125, 21/06/2006 Temat postu:

Dzień dobry, mam na imię Asia i nie jestem ani słownikiem, ani encyklopedią;) Odnoszę wrażenie, że jestem aspołeczna, jednak dokonam wszelkich starań, aby to forum nie pogrążyło się w nirwanie:P
Na razie kurczowo trzymam się życia i nie chcę umierać. Planuję zmianę religii na buddyzm lub hinduizm, bo to jest to, czym się ostatnio fascynuję.
Moja kotka, Dyńka, siedzi tu ze mną i każe Wam pomachać łapką, co niniejszym czynię - macham łapką od Dyniasa;)

sugar · Wysłany: Śro 160443, 21/06/2006 Temat postu:

Dzień dobry, mam na imię Malwina, wbrew pozorom lubię ludzi chociaż czasami wolę zwierzęta. Nie mam pasji, nie mam kota, nie jestem aspołeczna. Jestem za to przeciwniczką gorzkiej czekolady i ludzi którzy gryzą lody ( lody się LIŻE, nie bójmy się tego czasownika ;-)). Nie jestem słownikiem, a już najbardziej to nie jestem romantyczką. Materializm to moje drugie imię (obok Amelii oczywiście ;-)) ale bez szkockich zapędów.
Aktualnie zajmuję się sobą.

mi · Wysłany: Śro 160443, 21/06/2006 Temat postu:

Dziękujemy :-)

(A mnie tatuś nie chce kupić kotka... bu.)

Moira-X · Wysłany: Śro 231129, 21/06/2006 Temat postu:

Dobry wieczór...Mam na imię Karolina i mam 21 lat...Moja specjalność to dochodzenie do wybranego celu pod prąd zawsze okrężną drogą...Czy jestem aspołeczna? tego jeszcze nie wiem, ale jeżeli chęć zrzócenia bąby atomowej na ludzką społeczność można nazwać aspołecznośćią, to znaczy , żę jednak jestem...
Jestem niekwestionowaną wielbicielką czekolady i pikantnych potraw...Uwielbiam zapach nocnego powietrza i wogóle noc...Nie znoszę budzika budzącego mnie codziennie rano i przerw między zajęciami...Na codzień walczę ze swoimi demonami i wirusami które jakoś ostatnio zaczęły darzyć mnie sporą sympatią, niestety nie odwzajemnioną...Kto wie, może kiedyś dotrę do swego JA?

Ależ · Dołączył: 21 Cze 2006 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

wieczór dobry. mam na imie Aneta, nie jestem pewna czy to ja odrzucam społeczeństwo czy to ono mnie odrzuca, ale to kwestia mało istotna, wazne ze mi z tym jako tak niezle.
nie lubie nocy spedzonej przed komputerem, głównie ze wzgledu na robaczki które wleciały przez okno, szukające odrobiny swiatła na monitorze.

moje demony wirusy słowniki i encykopednie lezą uspione spokokjnie GDZIEŚ, a najwiekszym moim problemme są inny ludzie, tak zwani OTHERS OTHERS (i tu odezwał sie we mnie mój maniakalny stosunek do seriali wszelakich)

la la la to by było na tyle ;]
ahas a lat mam 17, mimo wszystko

karol · Wysłany: Czw 01221, 22/06/2006 Temat postu:

Też mi latają robaki po pokoju... Jutro kupię Muchozol ;] Najwyżej sam zginę próbując je uśmiercić.

bzium · Wysłany: Czw 210909, 22/06/2006 Temat postu:

A u mnie Dyńka wyłapuje robactwo:D
Tylko czasami zostawia na wpół zjedzone szczątki, w które nieprzyjemnie jest wdepnąć gołą nogą...:|

karol · Wysłany: Czw 210911, 22/06/2006 Temat postu:

Ja wdepnąłem gołą nogą w kawałek talerza. Mam teraz super plastra na dużym paluchu :)

bzium · Wysłany: Czw 210915, 22/06/2006 Temat postu:

To Ty nie masz całych talerzy, tylko kawałki?;)

karol · Wysłany: Czw 210927, 22/06/2006 Temat postu:

Na podłodze były akurat kawałki. W szafce można znaleźć czasami cały. Słowo czasami ma kluczowe znaczenie.

Moira-X · Wysłany: Czw 210959, 22/06/2006 Temat postu:

Czyżby u Ciebie były latające talarze?

mi · Wysłany: Czw 221007, 22/06/2006 Temat postu:

A ja sobie obtarłam nuszkę idąc przez pół miasta do przychodni, w której zresztą nic nie załatwiłam. I spłonął mi ulubiony (tak właściwie to jedyny), profesjonalny ciepły śpiwór.

Buuu.

karol · Wysłany: Czw 231133, 22/06/2006 Temat postu:

Dzisiaj rano podobno latały. Ostatnio się ich sporo tłucze.
Mii, co robiłaś z tym śpiworem, że spłonął?